wtorek, 15 stycznia 2013

Kolejne potyczki ze spękaniami w decoupage

    Wiem, że to już pewnie nudne, ale ja ciągle przeżywam walkę z tymi spękaniami. Jak do tej pory szło nieźle. Teraz zanosi się na pierwsze problemy. Pomalowałam ofiarę pierwszą warstwą farby. Przy użyciu pędzla. Zaczęło nawet pękać, ale pierwsze malowanie pozostawia wiele do życzenia jeśli chodzi o ślady pędzla. Aż się boję drugi raz malować, czy to pędzlem, czy gąbką.  Boję się, że kolejna warstwa farby przykryje te spękania.

    Dzisiaj jest już godzina 23:30, ale może ktoś przeczyta tego posta dzisiaj. Jeśli nie to dajcie mi radę, proszę, co robić zanim zrobię coś tak, że będzie już po zawodach. z góry dziękuję i trzymam kciuki za samą siebie.

2 komentarze:

  1. Spękania preparatem jedno-składnikowym nie są takie proste,dużo zależy od preparatu jaki posiadasz i od farb, umiejętności nakładania drugiej warstwy farby (nie należy poprawiać, nakładać drugiej warstwy farby)farba nie może być zbyt rzadka. Osobiście nie lubię tego preparatu, nie wiele prac wykonałam z jego udziałem. Wiele rad znajdziesz na tej stronie http://www.cafeart.pl/

    tutaj też znajdziesz wiele cennych rad, ale w starszych wpisach
    http://forum.gazeta.pl/forum/f,878,Decoupage.html
    i tutaj
    http://decoupageartpl.blogspot.com/2012/07/decoupage-krok-po-kroku-crackle.html

    w wyszukiwarce wpisz tylko co cię interesuje np cracle, lub spękania 1 składnikowe.
    Szkatułkę zawsze można uratować, przy użyciu szlifierki lub papieru ściernego, trochę pracy, ściera się do drewna, już nie jedno pudełko tak odzyskałam:)
    Powodzenia
    Jak zrezygnujesz z weryfikacji obrazkowej przy wpisywaniu komentarza to może więcej osób coś skrobnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Mangosiu. Sporo informacji już mi przekazałaś. A to, że farba nie może być zbyt rzadka, to dla mnie nowość. Kiedy usiłowałam dojść przyczyny niepowodzenia myślałam, że winę ponosi zbyt duża gęstość farby... Ups.

    A tak przy okazji, co to jest weryfikacja obrazkowa komentarza? Te literki które trzeba wpisać, żeby komentarz "się opublikował"? Jeśli tak to nawet nie wiedziałam, że mam je właśnie ustawione. Teraz już zlikwidowałam (chyba).

    OdpowiedzUsuń