niedziela, 19 lutego 2012

W końcu dokumentacja...

No i skończyły się ferie. Aparat fotograficzny wyszalał się na nartach i wrócił. Wrócił do ciężkiej pracy. Był wyczekiwany i od razu trzeba było pstrykać zdjęcia.

Ale na serio, sfotografowałam otrzymane w wymiance z gwiazdką w tle prezenty. Zostały już zagospodarowane, mam nadzieję, że niczego ni pominęłam. Przyszły do mnie prezenty od Asi z Pistacji i Malin

Poniżej przedstawiam zawartość świątecznej paczki








Przedstawiam również moje "niezdarne wypociny", które przygotowałam dla Drugiej Asi, tym razem z bloga Kalisz made

wtorek, 7 lutego 2012

I jeszcze jeden problem

Tym razem z dołączaniem do obserwatorów czyjegoś bloga. Kiedy wybieram opcję "obserwuj" wyskakuje mi informacja, że jestem już obserwatorem tej osoby. Przeglądam "cały zestaw" i nie ma mnie tam. A w moim profilu, w wykazie blogów, które obserwuję ten blog figuruje. Zaobserwowałam już kiedyś taką sytuację, ale teraz widzę, że to jakaś prawidłowość.

Gwoli wyjaśnienia

Tak siedzę cicho, bo, podobnie jak latem, jestem opiekunką psa moich Rodziców. Pojechali z wnukiem na narty i teraz biedni tam marzną. Ale maluch ma frajdę. A ja, oprócz tego, że mam psa pod opieką to nie mam aparatu fotograficznego.

Stąd bierze się moja nieobecność na blogu. No i jest jeszcze jeden problem. Dawno skończyła się wymianka "z gwiazdką". Dawno dostałam i wysłałam prezenty. Ale nie zdążyłam wydrukować tego co ja dostałam. Głupio tak chwalić się tym co się zrobiło a nie móc pochwalić kogoś za coś fajnego co zrobił. Uchylę tylko rąbka tajemnicy... Asiu, prezenty są wspaniałe. Jak tylko wróci aparat - zaraz je pokażę.