piątek, 28 października 2011

moja wygrana u Igawy

Śpieszę donieść, że dotarły do mnie wygrane w rozdawajce u Igawy kolczyki. Motylki są super. O, takie....

Wielkie dzięki za pyszności :-)

niedziela, 23 października 2011

ooops... porażka

Zbierałam sie i zbierałam do zrobienia pierwszego samodzielnego decoupage ze spękaniami.
Samodzielnego, bo popekaną butelkę decoupage zrobiłam podczas mojego pierwszego zetknięcia się z tym rodzajem zabawy. Ale to był kurs i dostałyśmy butelki po winie, z pozoru czyste, z brązowego szkła. Później dopiero dowiedziałam się, ze były "przygotowane" tzn pomalowane preparatem do spękań. No i wyszła "popękana" butelka. Ale to było robione z pomocą instruktorki.
A teraz nosiłam się i nosiłam, kupiłam sobie takie nieduże drewniane pudełeczko do celów treningowych. Później po dalszym mobilizowaniu się kupiłam sobie preparat do spękań. Farbę i serwetki miałam. Próbę rozpoczęłam od najmniejszej, tylnej ścianki pudełka.
No i tu pojawił się pierwszy problem. Czy preparat nakładać gąbką czy pędzelkiem? Czy grubą warstwą, czy cienką? No a potem farba.. Wiem, ze nie może być nakładana grubą warstwą bo przykryje spękania, ale czy gąbką, czy pędzelkiem?
No a na końcu, kiedy nałożyłam już preparat i on wysechł okazało się, że farba mi zaschła w puszce!!!!! Próbowałam ją rozcieńczyć, ale chlapnęło mi się "odrobinę" za dużo wody.... Kompletna katastrofa!!!!
Teraz drugie podejście zrobię dopiero kiedy będę miała nową farbę. Ale nie poddaje się. W kolejce na pomalowanie czeka już kilka kolejnych "ofiar" mojej pasji.

środa, 19 października 2011

Smutny post ze znakiem zapytania - ale jednak CANDY

Od niedzieli zauważyłam coś takiego. Zamieściłam posta, w którym nawet w tytule zaznaczyłam, ze są tam dwie wiadomości. Jedna o wygranym candy. Zamieściłam też zdjęcia tych cukiereczków.
I druga wiadomość o candy, które organizuję. Niestety bez prawie żadnego odzewu, póki co, znalazła się jedna osoba - agulek - zainteresowana. przemyślałam to i znalazłam trzy możliwe odpowiedzi:
1)W jednym poście dwie wiadomości dotyczące candy (tego wygranego i tego organizowanego u mnie) zlały się w jedno i nie zostały zauważone.
2) Poniżej zdjęć wygranych cukiereczków umieściłam zdjęcie z moimi cukierkami. Rzuca się mniej w oczy i mniej eksponuje to co chcę podarować
3) Ta możliwość jest chyba najbardziej prawdopodobna - moje cukiereczki nie spodobały się i już.
Gdyby jednak problemem było nieczytelne przedstawienie informacji o candies albo zła ekspozycja zdjęć, to zamieszczę jeszcze kilka i ponawiam wpis.

Dosyć dawno obiecywałam już kolejną ROZDAWAJKĘ.
Tym razem nie "z niespodzianką" ale otwartą. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Ale skoro na wstępie ukażę co proponuję jako słodkości i ktoś się w ogóle zapisze, to będzie oznaczało, że naprawdę ma ochotę na takie cukierki.
Przy okazji, całkiem nie planowana, nadarzyła się okazja do candy. Przypadkowo zauważyłam, że moje wpisy na blogu rozpoczęłam w październiku 2010 roku. No więc.... rocznica.

Zapraszam więc na słodkości, jeśli ktoś reflektuje to prośba o komentarz pod tym postem, jeśli nie macie bloga to o jakąś inną formę kontaktu. No i prośba o informację na swoim blogu z linkiem do mnie.
Zapisy do 29.11.2011. 30 listopada są Andrzejki, dzień wróżb więc idealny dzień na losowanie.
A jakie to cukierki? Koronkowy pas szydełkowy (według mnie ładny), korale (według mnie też ładne). To widać na zdjęciu. Ale jest jeszcze coś, tylko nie mogłam zrobić dzisiaj zdjęcia. Zdjęcie dodatkowego cukierka pojawi się jutro (z drobną ciekawostką).






A jeśli po prostu się nie podobają no to cóż.. na to nic nie poradzę...

niedziela, 16 października 2011

Dwie wiadomości w jednym poście

Pierwsza wiadomość jest taka: Wygrałam ostatnio candy. Nawet dwa ostatnio, w czwartek odebrałam na poczcie pierwszą przesyłkę a, z tego co się orientuję, odbiorę też drugą. I coś w tym jest nie miałam "szczęścia" do wygrywania w rozdawajkach. Aż tu nagle... Proszę... Posypało się. Nigdy nie mówcie, że nie macie szczęścia do cukierków.
A paczka przyszła od Marzeny, z Biżuterii hand made.
Przedstawiam poniżej słodkości jakie do mnie przywędrowały.



Za takie pyszności jeszcze raz bardzo dziękuję!!!

A teraz druga wiadomość:

Dosyć dawno obiecywałam już kolejną ROZDAWAJKĘ.
Tym razem nie "z niespodzianką" ale otwartą. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Ale skoro na wstępie ukażę co proponuję jako słodkości i ktoś się w ogóle zapisze, to będzie oznaczało, że naprawdę ma ochotę na takie cukierki.
Przy okazji, całkiem nie planowana, nadarzyła się okazja do candy. Przypadkowo zauważyłam, że moje wpisy na blogu rozpoczęłam w październiku 2010 roku. No więc.... rocznica.

Zapraszam więc na słodkości, jeśli ktoś reflektuje to prośba o komentarz pod tym postem, jeśli nie macie bloga to o jakąś inną formę kontaktu. No i prośba o informację na swoim blogu z linkiem do mnie.
Zapisy do 29.11.2011. 30 listopada są Andrzejki, dzień wróżb więc idealny dzień na losowanie.
A jakie to cukierki? Koronkowy pas szydełkowy (według mnie ładny), korale (według mnie też ładne). To widać na zdjęciu. Ale jest jeszcze coś, tylko nie mogłam zrobić dzisiaj zdjęcia. Zdjęcie dodatkowego cukierka pojawi się jutro (z drobną ciekawostką).

No więc zapraszam!!!