sobota, 5 stycznia 2013

No i jeszcze jedno...

Jest pora na tyle późna (22:20), że dzisiaj już nie wezmę się za kolejną próbę, ale jutro spróbuję.

Co prawda nie powinnam jeszcze, bo nie zasłużyłam sobie i nic nie pojawiło się u mnie, ale właśnie dlatego, na pociechę zanurkuję w  Wasze cukiereczki. Mimo wszystko należy mi się, jako zasługa za długotrwałe i uporczywe doprowadzanie do stanu używalności siebie samej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz