Wróciłam, właśnie dzisiaj.
Pies Rodziców jest szczęśliwy bo wrócił ukochany Pan, a ja mogłam sobie przypomnieć jak wygląda mój dom. Kwiatki nie wytrzymały rozłąki ze mną mimo, że wpadałam je podlać.Deszcz też robił swoje. No cóż...
A wracając do poprzedniego posta... Chcę się zrehabilitować w formie rozdawajki. Ale:
1.takiej "jawnej" gdzie każdy będzie wiedział o co gra
2. Uczciwie mówię, że konkretne zdjęcie zamieszczę po powrocie z urlopu - tym razem mojego. Zasłużyłam sobie w końcu i ja. Jutro wyjeżdżam i wracam w przyszłą niedzielę.
A dzisiaj jeszcze, póki mam chwilkę do wyjazdu, pospaceruję sobie po waszych blogach. Dawno mnie tu nie było.
A więc "lato, lato, lato czeka..." - bo jeszcze jest lato, wiecie? ;-)
No to szczekam na candy :)
OdpowiedzUsuńudanego urlopu :)
OdpowiedzUsuńI ja życzę Ci udanego urlopu, a także powodzenia w moim candy :) Dziękuję za udział!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci udanego urlopu!!
OdpowiedzUsuń