poniedziałek, 2 maja 2011

Pierwsze candy

No i nie zdążyłam. Już jest po północy. Chciałam informacje o moim pierwszym candy wstawić jeszcze 1 maja. A przyczyna, że chcę przeprowadzić candy jest właściwie prosta.
Przeważnie robicie candy z jakiejś okazji. Ja właśnie, zupełnie przypadkowo, zauważyłam okazję. 30 kwietnia miałam imieniny. Następne potencjalne okazje to Dzień Matki, ale dzieci nie mam, Dzień Dziecka - już nie jestem dzieckiem, a potem dopiero Boże Narodzenie. Urodziny miałam niedawno, wiosna już przyszła, Wielkanoc dopiero minęła. Ostatni dzwonek na pierwsze candy.
Opóźnienie wzięło się, nie ukrywam, ze strachu czy podołam. Ale jeżeli nie spróbuję to nie będę wiedziała czy jestem w stanie zrobić dla Was coś sensownego.
Jednak, tak na wszelki wypadek, póki co, nie mówię jakie cukiereczki rozdam, jeśli ktoś tu zawita i będzie może chciał się poczęstować. To niespodzianka.

Na komentarze czekam do ostatniej minuty 22 czerwca. 23 czerwca losowanie i ogłoszenie wyników.






Zasady takie jak zwykle u Was. Mam nadzieję, że nie pominę niczego wymieniając je
1. Zostaw komentarz pod tym postem.
2. Umieść u siebie na blogu (w dowolnym miejscu) podlinkowany banerek z informacją o moim candy.
3. Jeśli nie masz bloga to też się zapisz, jeśli masz ochotę, podaj tylko sposób w jaki można się z Tobą skontaktować.

Mam nadzieję, że niczego nie pominęłam. Dla ewentualnego ułatwienia na swoim pasku bocznym umieszczam banerek.